@didleth @arek
CZMP to inny stan umysłu.
Żona rodziła w końcówce covidowych restrykcji
dostała na śniadanie jakąś sałatę, chleb, kawałek wędliny.
Sąsiadka vege -> dostała to samo tylko ze zdjętą wędliną. nic w to miejsce.
obie żyły na "paczkach" tak naprawdę.
pomijam już dostarczanie ekstra jedzenia dla innej dziewczyny przewiezionej ASAP do CZMP z daleka gdzie nie miał jak nikt do niej dojechać jeszcze, włącznie z innymi rzeczami i zakupami które jej robiłem. Bo szpital nie zapewniał praktycznie niczego. Nawet dla kobiety w ciąży dowiezionej do szpitala z daleka w trybie pilnym.
Dobra bo to będzie zaraz kolejny temat na który się zagotuję jak wcześniej na kiepskich menażerów