@agnieszka@icd@arek Tyle dobrego choć nie będę ukrywał dajcie jakieś przykłady apek albo swoje rekomendacje, bo równie dobrze można zrobić odcinek jak pobierać apki z githuba i potem laik siada orzed największym repo w historii i nie wie w co ręce włożyć
@icd@agnieszka@arek fdroid ma tak szczerze dwie wady. Pierwszą jest dość mocno staroświeckie UI. Całe szczęście są alternatywne klienty takie jak droidify lub neostore. Ten ostatnie jest szczególnie ciekawy, bo pozwala na quasi automatyczne updaty bez uprzywilejowanego dodatku. Drugą wadą jest rekomendacja aplikacji. Fdroid ma de facto feed z najnowszymi aktualizacjami. Nie mówię że to coś złego, dla mnie to nawet spoko, bo mogę zobaczyć jakie nowe fossowe apki są dodawane, ale dla nowych użytkowników powinna być chociaż zakładka editors pick lub coś takiego.
5. Mull i Mulch z repo divest - Mull jest distępny w normalnym repo fdroida. Po prostu dwa najpopularniejsze silniki przeglądarek na androida zrobione w pełni fossowymi
@kuba Biznes w czystej postaci - design - pasuje do niczego, więc można od razu wszędzie takie krzesła wstawić - niewygodne - eksploatacja spada i krzesła mogą teoretycznie być w użytku dłużej
@icd firefox przoduje jeśli chodzi o rozwiązania przeciw śledzeniu. Oczywiście jest tor, ale dla zwykłych użytkowników powstał mullvad i librewolf. Dla laików chyba lepszy ten pierwszy. Oba oferują całkiem niezłe zabezpieczenia, a z niektórymi dodatkami są moim zdaniem najlepszymi rozwiązaniami dla codziennego przeglądania internetu. Ublock chyba spełnia 90% roboty, ale letterboxing czy temporary containers pomagają nie mniej. Ostatnio z resztą oficjalny firefox przepchnął total cookie protection. Jestem ciekaw co firmy wymyślą kolejnego żeby śledzić użytkowników, bo na razie firefox wytoczył ciężkie działa
@arek edukacja nie edukacja. Sam jak obserwuję co się dzieje w fossie i patrzę ile rzeczy się produkuje to sam nie nadążam, a śmiem wysnuć śmiałą tezę, że większość ludzi też by tak miało na moim miejscu. Idea "jedynego słusznego programu" jest i będzie, ale w mojej ocenie to lepiej gdy program taki podlega standardom, więc można korzystać z innymi dotychczasowymi użytkownikami, a jednocześnie nie trzeba torować drogi nowemu rozwiązaniu, np. Libreoffice imo nie musi być najpopularniejszy, ale formaty opendocument już tak, bo wtedy czy office365, czy collabora, czy onlyoffice to jest wybór indywidualny, a efekt jest ten sam czyli pracowanie w programie który w pełni jest w stanie pracować z danym typem plików, a nie gonić kompatybilność docx czy innych
@arek to jest akurat takie zjawisko z którym średnio idzie coś zrobić. Kto normalny promuje swoją szkołę - "zapewniamy dziecku dostęp do otwartych, bezpiecznych technologii oraz uczymy netykiety i bezpiecznego korzystania z internetu, który nie śledzi", czy raczej częściej się słyszy "twoje dziecko będzie miało dostęp do office365, azure, klucz systemu windows, nauczymy go instalować super przeglądarkę chrome i eldo". No to raczej świadomość społeczeństwa na takie rzeczy jest niska i jeśli bigtech wygrywa już z dziećmi to potem przekonać kogoś takiego, że na co mu office albo messenger skoro istnieją lepsze etycznie (a także często także lepsze jeśli chodzi o funkcjonalność) usługi jak libreoffice albo matrix
@arek@SceNtriC@maciek33@barszczyk pół biedy z tym wordem. Zdarza się że ma to jeszcze pokrycie z rzeczywistością. U mnie w czasach podstawówki zadaniem na całą lekcje było przepisanie tekstu z kartki do worda. Co lepsze to zawsze musiał być word z jakiegoś dziwnego powodu. Nie libreoffice lub openoffice tylko word choć jedyne co jako dziecko robiłem to klepałem litery do programu. Czy miało to sens z perspektywy płacenia za licencje? Nie, ale można by było zawsze wpisać w program kształcenia że nauczono dzieci obsługi pakietu office (co z tego że 90% osób nie umiała podstawowych działań w excelu, kolejny sukces edukacji). Bo co się lepiej sprzeda jako decyzja polityczna? Nauczyliśmy twoje dziecko podstawowej obsługi narzędzi biurowych (którą tą obsługę powoli zastępuje AI) czy twoje dziecko zna choć trochę wolnych technologii i umie zainstalować ublocka xD
@icd z jednej strony dobrze że skończyli z tym swoim readerem bo są teraz lepsze alternatywy np. Feeder. Z drugiej strony brak wsparcia giganta technologicznego w tej technologii prowadzi do stopniowego odchodzenia stron z newsami od implementowania rss. A moim zdaniem świadomość ludzi o tym jest za mała. Mógłbym pójść o zakład że więcej ludzi ma 2-3 apki poszczególnych stron typu wyborcza niż jeden agregator newsów co jest smutne, tym bardzieh taki typowy użytkownik prędzej będzie nadrabiał wiadomości z następcy google readera czyli wiadomości google. Bardzo żałuję że nie ma jeszcze fossowego rozwiązania które starało by się wygryźć tą apkę. Jest Nunti na fdroidzie, ale jeszcze wymaga pracy plus nie ma natywnego czytania wiadomości w appce :ablobcatbongo: