@didleth O grzebaniu się w systemie krążą jakieś mity sprzed dwóch lub trzech dekad. W latach 90 poprzedniego wieku instalacja Linuxa nie była łatwa, ale też utrzymanie systemu do najprostszych nie należało. Wiadomo, że są dystrybucje trudne jak Gentoo, Slackware, ale je też można okiełznać. Tu na naszych Misiach-fedisiach wiele razy chwaliłem się swoim Archem, którego niezmiennie i codziennie katuję i mam ciągle takiego samego od wielu lat, a nie dość tego, system operacyjny może się sam aktualizować bez ingerencji użytkownika, więc czas poświęcony obsłudze systemu jest znikomy, o ile nie bardziej niż w MacOS, uwierz mi, że tak jest. Mam pod swoją opieką kilka komputerów i serwerów oraz maszyn wirtualnych, a w przypadku kilku serwerów zaryzykowałem i skusiłem się na automatyczną aktualizację. Niektóre bez przestoju pracują po kilka lat, więc wiem, co piszę.
Zależnie od dobrze dopasowanej konfiguracji sprzętowej, można stworzyć system praktycznie bezobsługowy.
Nawet Ubuntu nie jest systemem, w którym trzeba grzebać. Wystarczy aktualizować i działa, ot cała filozofia. Mało tego, w przyszłym roku Canonical wypuści dystrybucję zbudowaną na snapach, której nawet uparty jegomość nie zepsuje, choćby w to włożył wszystkie swoje poty.
realkrzysiek (realkrzysiek@pol.social)'s status on Wednesday, 30-Aug-2023 06:22:04 JST
-
realkrzysiek (realkrzysiek@pol.social)'s status on Wednesday, 30-Aug-2023 06:22:04 JST realkrzysiek