Sztuczne inteligencje uczą się na bazie tego, co wykreowały inne sztuczne inteligencje (as if — duże modele językowe), bo podobno połowa Internetu jest już wygenerowana w ten sposób. Nawet jeżeli liczby się nie zgadzają, to niedługo będą.
Ale do czego zmierzam. Otóż jak jakiś LLM zajebie twoje opowiadanie czy tweety/tooty, to będzie kropla w morzu wygenerowanego gówna, więc im to nie bardzo pomoże, a tobie nie zaszkodzi. Tylko trzeba będzie zbudować coś w rodzaju wyszukiwarki albo innego systemu polecania sobie treści. Big Tech zawiódł i srogo za to beknie (głównie zjadaniem własnego ogona).