Prawda jest taka, że czas najwyższy przestać rozdawać swoje dane wielkim korporacjom. Nie jednej konkretnej — wszystkim: #Apple, #Google, #Microsoft, itd. A najlepiej przestać podniecać się "chmurą".
Wiarze wydaje się, że problemu nie ma — wszak tak potężne firmy są przedmiotem szczególnego nadzoru, prawda? Stać ich na to, by zabezpieczyć nasze dane; mają zbyt wiele do stracenia, by sobie pozwolić coś odpieprzyć, a poza tym "wszyscy" używają ich usług, więc jak już, to nie będziemy gorsi.
Tyle że jeżeli nauczyliśmy się czegokolwiek o bogaczach to tego, że *nigdy* nie będą nasyceni, zawsze będą chcieć więcej. Jak zresztą się tak wzbogacili? Najpewniej już coś "odpieprzyli" i uszło im na sucho, i czują ekscytację, by spróbować znowu, i mają już armie prawników, by znów im uszło na sucho. Jasne, że twoje dane będą "bezpieczne" — priorytetem jest, by konkurencja się do nich nie dostała!
Tak, to trudne, to oznacza niewygody, ale to jedyne, co możesz zrobić, jeśli chcesz być wolną osobą, a nie niewolnikiem systemu korporacji. Nie musisz robić wszystkiego naraz, nawet kilka małych kroków może zrobić wielką różnicę.
Na przykład przestać rozdawać swoje hasła korporacjom, które trzymają je "w chmurze". Są świetne narzędzia takie jak #KeepAssXC, które są dużo lepsze niż wszystko to, co oferują wielkie korporacje, i nie są wcale trudne w użyciu. Za to robią tę wielką różnicę pomiędzy "obiecujemy, że nie będziemy zaglądać w wasze hasła", a nie dawaniem im możliwości zaglądania do nich.
Nie twierdzę wcale, że kiedykolwiek sobie faktycznie na coś takiego pozwolą. Za to czynią wiele innego zła, i liczy się każdy gest dezaprobaty.