Minister Cyfryzacji znów wrzuca temat wyborów przez internet. Ręce mi opadają. Tyle było przekonywania, badań, że nie da się metodami cyfrowymi zagwarantować prywatności głosu, uniemożliwiając jednocześnie przekręty.
Wisienką na torcie jest stwierdzenie, że można to przetestować w wyborach gminnych. Znaczy, wybory na poziomie gminy są mniej ważne i można na nich testować?
Przekręcony wybór na poziomie gminy jest ok, jak rozumiem?
Ech, miałem pewne nadzieje po pierwszych deklaracjach ministra...
Krew w piach :/