@emill1984: czy ja wiem? Na fedi (tak, właśnie tutaj!), zdobywałem przynajmniej kilka(naście) razy większe zaangażowanie pod moimi postami, bo nie ma algorytmów decydujących za mnie, do kogo mój post ma trafić (nawet nie musiałem się specjalnie prosić o podbijanie mi postów, często ludzie sami z siebie to robią gdy się np. zgadzają z moim POV). To ludzie decydują, czy chcą otrzymywać moje posty. Zawsze się mogą wpisać na listę, albo się z niej wypisać. To, co się nie zmieni, to fakt, że post zawsze dotrze do 100% obserwujących, bez bulenia miliona złotych za reklamy.
Czy fedi jest złotym środkiem? Absolutnie nie. Ale się czuję tutaj dużo lepiej, niż na korpomediach. A siedzę tutaj już 2 lata.