Haha, jestem w Shangrila, popularną usługą są tu sesje zdjęciowe. Wypożyczasz strój ludowy, robią ci makeup i masz osobistego fotografa. Chodzi się po mieście i cyka fotki.
Dodatkowo można wypożyczyć do zdjęć kozę...wiecie, żeby było bardziej 'autentycznie'.
Kiedy piłam kawę, obserwowałam panią wypożyczająca kozę. Oferowała wypożyczenie kozy turystom, ale nagle ulicą przechodził policjant.
Pani zlapała kozę na ręce i uciekła tak szybko, że chyba pobiła rekord na setkę.
A już na pewno rekord w biegu z kozą na rękach 😆