Czego partie polityczne nauczyły się po skandalu z Cambridge Analytica? Najwyraźniej niewiele. Poniżej nasz raport analizy prywatności stron internetowych partii kandydujących w wyborach 2023.
Z proxy HTTP. My tak robimy z obrazkami na naszym blogu. Gdy Ghost wypluwa obrazek z src do zewnętrznej domeny, my go zawijamy w adres, który prowadzi do naszej domeny. Endpoint odczytuje z query params pierwotny adres URL obrazka, pobiera ten obrazek bez ujawniania domenie trzeciej adresu IP użytkownika, i zwraca użytkownikowi ten obrazek.
Tak samo można proxować zapytania do Plausible Analytics
Mieliśmy długie dyskusje dotyczące tego, jak zakwalifikować partię razem. Ostatecznie postanowiliśmy nie robić wyjątku i traktować plausible analytics podobnie jak Google Fonts: jest opcjonalne do działania strony, a zatem powinno uruchamiać się dopiero po otrzymaniu zgody (por. https://www.internet-czas-dzialac.pl/google-fonts-i-rodo/).
1. To by oznaczało że de facto chowa się samo Plausible, przez co userzy nie będą mogli już sobie tego blokować np. AdBlockiem 2. Plausible wyraźnie zaznacza że używa IP tylko do tworzenia anonimizującego hasha.
Czyli mamy jedną wadę i żadnej zalety. Chyba że założyć że Plausible robi coś po cichu innego niż ma w dokumentacji ale tak to wracamy do serwera w szafie i 0 SaaS bo ktoś coś może robić niezgodnego z prawem.
Rozumiem zarzut ale IMO to jest nit picking bo wychodzi że razem ma "niepoprawny lub brak ekranu zgody" co równa tą witrynę z całą resztą gdzie co po niektórzy plują danymi userów na lewo i prawo bez pytania o zgodę.
Razem dba o to żeby dane na tej stronie nie leciały do remarketingu i fingerprintingu gigantów (by design, to nie przypadek) a na koniec w takim raporcie wychodzi że robi to co inni i w ogóle najlepiej by było jakby zrobili mniej transparentności i sobie pochowali analizy via proxy żeby ci co nie zgadzają się na absolutnie żadne wysyłanie i mają do tego narzędzia nie mogli tego zrobić w łatwy sposób.
Owszem, Plausible ma lepszą reputację, niż Google. Nie zmienia to faktu, że zasady prawne są takie, że nie wysyłamy więcej danych, niż jest konieczne do realizacji danego celu.
@sznowicki@icd@imnotacasper czym innym jest przetwarzanie danych, gdzie można powoływać się na prawnie uzasadniony interes, czym innym wymogi Prawa telekomunikacyjnego i zgoda na zapisywanie informacji lub uzyskiwanie dostępu do informacji już zapisanych w urządzeniu końcowym użytkownika.
"“[where] processing is necessary for the purpose of the legitimate interests pursued by the controller or by a third party except where such interests are overridden by the interests or fundamental rights and freedoms of the data subject which require protection of personal data.”"
@icd lepiej co nie znaczy że tak trzeba i to powoduje wymóg zgody użytkownika.
Wg wielu prawników nie powoduje (w świetle GDPR/RODO, co innego np. niemieckie prawo TTSG które wymaga zgody na cokolwiek co jest wysyłane z urządzenia użytkownika jeśli nie jest wymagane do świadczenia usług, ale TTSG w Polsce nie obowiązuje).