Niby XXI wiek, a w powietrzu unosi się feudalny fetor. Wielmożni, oświeceni i wspaniałomyślni, czyli Google, Meta, Apple, Amazon plus baronowie w rodzaju fircykowatego Muska, podzielili między siebie internet jak włości i pogrywają sobie z plebsem, przykutym już nie do kieratu tylko ekranu i klawiatury.