Znany (z transfobii) bloger "popularnonaukowy" opublikował wczoraj długi wpis o tym, że jego "zainteresowanie" tematyką płci wzięło się z tego, że jak miał 13 lat to 40 letni homoseksualista tldr wmanipulował go w tranzycję, a psycholożka tylko przyklasnęła. Pod wpisem (na fb) tysiące wyrazów poparcia i gratulacji odwagi. Czy ja coś źle czytam, czy gość ani na jotę nie wycofał się w swoich antynaukowych i antyludzkich tez, a jedynie uzasadnił je traumą? Czy jestem cyniczny?
@kalisz79 W sumie trochę zazdroszczę, trochę się dziwię, że nie znasz. Adam ma jednak rację z tym, żeby nie budować zasięgów. Przykro, że internet działa tak, że żeby móc się odnieść, trzeba karmić algorytm, bo komentowanie bez czytania jest głupie. @arek