Fakt jako wprowadzenie: Uszkodziłem się conieco. (nie bardzo, proszę się nie martwić)
Obserwacje w konsekwencji:
1. Po raz nie wiem który dowiedziałem się, że państwowa służba zdrowia nie pomoże mi (tzn owszem, w lipcu, podczas gdy badania należałoby zrobić do końca tygodnia, żeby miały sens, a najlepiej od razu wczoraj)
2. Wbrew niegdysiejszym obserwacjom o niechęci ludzi do pomocy, gdy jej potrzebowałem, tym razem stało się przeciwnie. Aż dwóch nieznajomych zaproponowało mi pomoc widząc, że nie mogę sprawnie się poruszać. Prawie łzy miałem w oczach tak mnie to poruszyło. Jest wciąż w narodzie życzliwość i troska o drugiego człowieka. Nie wszyscy przejdą obojętnie.