Ludzie, jak Wy sobie radzicie z gromadzeniem odpadów bio, aby wyrzucić je osobno? Nie dość, że zajmuje to miejsce, śmierdzi, to jeszcze przecieka przez dwie siatki, z których zresztą potem trzeba wysypywać wszystko w osiedlowym pojemniku na bio, z którego wylatują muchy, a człowiek się brudzi. A biodegradowalne torby są bardzo małe i też przeciekają.
Wszyscy się tak męczą czy tylko ja jestem idiotą? Chodzenie z tymi śmieciami codziennie nie wchodzi w grę, mam co robić.