W ramach testowania nowych smaków kupiłem wuchta suszonych owoców. Po pierwsze, okazało się, że niby firma polska, ale wszystko z Chin. Po drugie suszone pomidory przesolone (córka wypluła), suszone gruszki przesłodzone (miały być suszone, nie kandyzowane!!), suszone brzoskwinie za słodkie i gumiaste, suszony melon... najdroższy, a efekt... no lepsze niż inne. Ujdzie w tłoku.
Trzeba jednak trzymać się sprawdzonych firm i produktów. Morele i ananasy. I czipsy gruszkowe.