Czasem sobie myślę, że politycy to w ogóle powinni mieć zakaz używania social media imiennie w trakcie pełnienia jakiejkolwiek funkcji w rządzie. Na pewno prezydent i cała Rada Ministrów, nad posłami i senatorami też bym się zastanowił.
Tylko konta przechodnie przypisane do konkretnej funkcji i "pożyczane" na czas kadencji.
Potem jest festiwal wypisywania głupot na shi... znaczy X-ie i cała polityka jest trywializowana do głupich zawodów kto komu bardziej dosra w 140 znakach.
(nie mam pojęcia, jakie efekty uboczne by to przyniosło)