Takie małe pomysły pod dyskusje.
1. Likwidacja progu wyborczego. Zwiększy to szansę na odwzorowanie poglądów osób głosujących w wyborach. Realnym progiem wyborczym będzie "podzielność" ostatniego mandatu
2. Nałożenie niskich maksymalnych kwot jakie partie/komitety mogą wydać na wybory. Zmniejszy to wpływ "bogactwa" partii na sposób prowadzenia kampanii.
3. Zmniejszenie ilości osób poselskich do 300. Niższe koszty utrzymania
4. Wprowadzenie zasady max 2 kadencje z rzędu a następnie 1 kadencja przerwy dla osób w Parlamencie z zakazem pracy w spółkach skarbu państwa etc na stanowiskach kierowniczych (walka z alienacją władzy)
Ogólnie to chodzi mi o to że w mojej ocenie lepsza sytuacja to więcej mniejszych partii, które dzięki temu będą mogły sobie pozwolić na bycie bliżej ludzi i bycie bardziej "ideologiczne" oraz częstrza rotacja polityków, tak aby zlikwidować status "polityka zawodowego"